To co się dzieje na Neonie przekracza wszelkie granice śmieszności. Tutejsi objaśniacze Ewangelii produkują bezkarnie antynaukowe bzdury. Dzisiaj Zawisza Niebieski napisał o rzekomym podobieństwie chrześcijaństwa i kultu Mitry.

 
 
A więc, krótko ad vocem.
 
Co najmniej od Rene Latourella bezsporne jest, że chrześcijaństwo odróżnia się od każdego innego orędzia religijnego swoją "historycznością". Ewangelie są powiązane z historią. Orędzie wiary opiera się na prawdziwej historii Chrystusa. Potwierdzają to badania literackie, historyczne, filozoficzne, socjologiczne, psychologiczne, teologiczne. Opowiastki o powiązaniach z mitraizmem, to brednie.
 
O oryginalności orędzia Chrystusa świadczy jednak przede wszystkim tzw. kryterium nieciągłości. Antropolog kultury Ida Magli (z państwowego Uniwersytetu w Rzymie) jednoznacznie wywiodła: Chrystus nie mógł być "wymyślony" przez chrześcijan. Czynił i mówił rzeczy absolutnie niewytłumaczalne, absolutnie sprzeczne z kulturą swoich czasów. Siła jego orędzia była skierowana do jednostki, do osoby, gdy kultura żydowska zawsze była zwrócona do grupy, wspólnoty. Tak samo zresztą było w innych starożytnych kulturach religijnych. Nigdzie w nich nie mówiono, że cały człowiek, z umysłem, sercem, ciałem, duszą jest wezwany do miłości. Chrystus obalił tabu szabatu. Więź człowieka z Bogiem ma być codzienna, nie tylko sakralna, świąteczna. Odrzucił żydowską obsesję na punkcie czystości legalnej, zastępując ją czystością wewnętrzną (jedyna rzeczywistość, która zanieczyszcza człowieka, to ta, która wychodzi z niego). Chrystus zrównał kobiety z mężczyznami (chwalił Marię, siostrę Łazarza).
 
Ida Magli podkreśla dobitnie: orędzie Chrystusa było i jest nadzwyczajne, kwestionuje każdą kulturę. Nigdy nie było i nie będzie w historii takiego wyzwoliciela, jak Chrystus. W jego czasach, wszyscy byli przeciwko niemu. On nie był geniuszem, zrodzonym w okresie ewangelicznym na bazie tamtej kultury. On był poza kulturą ówczesną i każdą inną. Nie da się tego ująć obrazowo inaczej, niż w ten sposób, że przyszedł do nas z Nieba.